Jacek Polaczek (1943–2017)
aktor
Urodził się w 17.07.1943 roku w Częstochowie. Studia aktorskie rozpoczął w krakowskiej Wyższej Szkole Teatralnej, a ukończył w 1968 r. w łódzkiej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej. Debiutował w rok później rolą Czapnika w Na dnie M. Gorkiego w reżyserii Lidii Zamkow. Za namową tej znakomitej reżyserki zaangażował się do Teatru Ziemi Krakowskiej im. Ludwika Solskiego w Tarnowie (sezon 1969–1970). Następnie grał w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie, aby po roku przenieść się do Teatru Polskiego w Poznaniu (1970–1976).
W 1976 r. osiadł w Szczecinie, co okazało się decyzją na całe życie i związał z dwoma szczecińskimi teatrami dramatycznymi– Współczesnym i Polskim, gdzie na przemian występował. Debiutował w Szczecinie rolą w Jubileuszu Edwarda Redlińskiego w reżyserii Macieja Englerta, który ściągnął aktora do organizującego się wówczas Teatru Współczesnego na Wałach Chrobrego. W tym teatrze zagrał później wiele pierwszoplanowych ról, m.in. Naczelnika policji w Policji Mrożka, Piotra Wysockiego w Wysockim Zawistowskiego, Mackiego Majchra w Operze za trzy grosze Brechta, Sira w Garderobianym Harwooda, Tartuffa w Świętoszku Moliera, Reżysera w Wyzwoleniu Wyspiańskiego, czy Szambelana w Iwonie, księżniczce Burgunda Gombrowicza. Niezapomniane kreacje stworzył też w Kartotece Różewicza i Krzesłach Ionecso, w doskonałym duecie z Anną Januszewską. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych aktorów tej sceny. Jednocześnie grywał w Teatrze Polskim, tam również tworząc pamiętne kreacje rolami Rejenta Milczka w Zemście Fredry, George`a w Kto się boi Virginii Woolf? Albee`go, czy Wolanda w Mistrzu i Małgorzacie według Bułhakowa. W 2003 r. na stałe związał się z Teatrem Polskim, gdzie zagrał następnie znaczące role – tytułową w Don Kichocie według Cervantesa, Prospera w Burzy Szekspira i Carla Loewe`go w Podwieczorku u Łazarza Liskowackiego, a przede wszystkim Ojca i Króla w Ślubie Gombrowicza, w reżyserii Waldemara Modestowicza, za którą otrzymał w 2009 r. nagrodę Bursztynowego Pierścienia.
Grywał także na mniejszych szczecińskich scenach teatralnych: Teatrze „13 Muz”, Teatrze Kameralnym, Teatrze Krypta i Piwnicy przy Krypcie na Zamku Książąt Pomorskich oraz w Kabarecie Klim stworzonym przez Tadeusza Klimowskiego.
Obdarzony był głębokim, mocnym głosem, którym świetnie operował nie tylko na scenie, ale też w realizacjach radiowych. Pierwszą z nich były Wigilia Samborskiego w 1976 r., za którą poszło wiele innych w sztukach, powieściach w odcinkach (jak Lalka, Pan Wołodyjowski, Potop) i spektaklach poetyckich.
Ostatnią premierą, w której zagrał, w maju 2016 r., w duecie z kolegą ze szkoły teatralnej Wojciechem Pszoniakiem, była sztuka Skarpetki, opus 124 Daniela Colasa, czyli historia dwóch starzejących się aktorów, którzy podejmują próbę powrotu na scenę.
Wielokrotny laureat szczecińskich plebiscytów teatralnych. W 2000 r. uhonorowany został Nagrodą Artystyczną Miasta Szczecina.
Sporadycznie pojawiał się na ekranie kinowym i telewizyjnym (serial 07 zgłoś się w 1984 r., filmy Penelopy Bohdana Poręby w 1988 r. oraz Lincz Krzysztofa Łukaszewicza 2010 r.) .
Zmarł 8.05.2017 r. w Szczecinie. Spoczął w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu.
„Jego najlepsze kreacje są podszyte śmiechem. Nie zabawne, lecz przesycone nutą zabawy. Nie tej, co każe się śmiać, lecz tej, co pozwala dostrzec śmieszną naturę świata i ludzi.” – charakteryzował aktorstwo Jacka Polaczka Artur Daniel Liskowacki. ZaśAdam Opatowicz, dyrektor szczecińskiego Teatru Polskiego, powiedział po odejściu aktora:„Z odejściem ludzi kończą się epoki, śmierć Jacka Polaczka to koniec pewnej teatralnej rzeczywistości. Charyzmatyczny artysta, mający w sobie coś, co jest poza warsztatemi wyuczonymi umiejętnościami, ale jest metafizyczne i nieuchwytne. To sprawiało, że Jacek Polaczek uwodził nas i czarował na scenie. Zawsze przykuwał uwagę”.
Twórcy poświęcają serwis pamięci Marka Kramarza